Co sprawia, że czuję się szczęśliwy?

Zadajecie sobie to pytanie? Ja owszem. Zwłaszcza w momentach, kiedy wpadam w wir codzienności i monotonii, która zabija we mnie kreatywność, chęć tworzenia...

Kiedy czuję tą niemoc, kiedy nic mi się nie chce, kiedy nie potrafię się uśmiechnąć, wówczas zadaje właśnie sobie to pytanie: Co sprawia, że czuję się szczęśliwy?

 

Jazda na rowerze. Dłuuuuga intensywna wyprawa, zwłaszcza drogami leśnymi... Daje mi to ogromne poczucie wolności, chłonę wszystkie przemijające krajobrazy, uśmiecham się - tak - jadąc na rowerze zawsze się uśmiecham :D To jest czas, który sprawia, że czuje szczęście, i mam ochotę celebrować go za każdym razem. Od początku roku wybrałem się dwukrotnie... I utwierdziło mnie to w przekonaniu, że potrzebuje tego... Być sam na sam i zarazem z całym światem jednocześnie... Być ze swoimi myślami. sprawami, problemami, sukcesami... Zaparzam kawę, pakuję w plecak, biorę jabłko, banana i aparat... Czasami w ogóle nie robię zdjęć... Wystarczy, że go mam przy sobie... Odpoczywam, ładuję baterię, czyszczę głowę, wracam do codzienności inny - wyciszony, spokojniejszy, szczęśliwszy... Chwile na rowerze to tylko jedne z wielu, które sprawiają że czuje się szczęśliwszy... Mam nadzieję, że opowiem o wszystkich :)

 

Poniżej kilka kadrów z mojej wyprawy do Parku Narodowego Ujście Warty. Tego dnia zrobiłem 50 km i zajęło mi to około 4 godzin.